Kiedyś
klimatyzacja była luksusem. Teraz traktowana jest jako wyposażenie podstawowe i
to nie ze względu na ewentualną większą wartość auta przy odsprzedaży, czy też chęć
posiadania bogato wyposażonego auta, ale ze względu na bezpieczeństwo. Brzmi to
może dość dziwnie, bo przecież dodatkowa chłodnica, sprężarka i przycisk AC na
konsoli nie zwiększą szans na uniknięcie obrażeń w razie wypadku. Za to z
pełnym przekonaniem twierdzę, że w upalne dni utrzymanie w aucie normalnej
temperatury wpłynie pozytywnie na naszą koncentrację i samopoczucie.
Przebywanie w jeżdżącej saunie, bez wspomnianego wcześniej magicznego przycisku
AC powoduje szybkie zmęczenie a za kółkiem nie jest to pożądany stan.
Żeby
jednak klima działała musimy o nią zadbać. Czynnik chłodząc z biegiem czasu
ulatnia się przez pory przewodów a wraz z jego ubywaniem spada też skuteczność
klimatyzacji. Trzeba także wspomnieć, że do czynnika chłodzącego dodawany jest
olej smarujący sprężarkę a jego brak może doprowadzić jej uszkodzenia. Dlatego
też warto przynajmniej raz na 2 lata w warsztacie zajmującym się klimatyzacjami
samochodowymi sprawdzić szczelność naszej klimy i uzupełnić ilość czynnika
chłodzącego.
Panująca
w układzie wilgoć jest idealnym środowiskiem do rozwoju grzybów, którymi
później oddychamy. Dlatego też warto oprócz okresowego serwisu zadbać o
klimatyzację samemu, co nie jest ani skomplikowane, ani też czasochłonne.
Klimatyzacja nie lubi długiej bezczynności, dlatego trzeba jej używać także
zimą. Włączenie klimy przynajmniej raz w tygodniu na 10-15 minut pozytywnie
wpłynie na jej żywotność. Pamiętajmy, że
nie musimy się nią wtedy chłodzić. Klimatyzacja może być włączona z
nawiewem ustawionym na wysoką temperaturę. Układ wtedy pracuje, nie koroduje
wewnątrz a na dodatek doskonale osusza auto i usuwa parę z szyb. Aby w układzie
nie rozwijały się zbyt szybko formy życia, które lepiej zbierać w lesie niż
wdychać w aucie, przed wyłączeniem auta wskazanie jest osuszenie układu poprzez
włączenie cieplejszego powietrza. Po skierowaniu nawiewu na szybę zobaczymy
wtedy, jak pojawia się na niej para „wywiana” z układu. Co kilka miesięcy
również we własnym zakresie klimę można dezynfekować. W sklepach
motoryzacyjnych a nawet hipermarketach dostępne są za kilkanaście –
kilkadziesiąt złotych preparaty usuwające grzyby i pleśnie z układu
klimatyzacji.
Aplikacja jest prosta i z reguły polega na włączeniu klimatyzacji
oraz maksymalnego nawiewu z obiegiem zamkniętym na około 15 minut. Pojemnik
ustawiamy w aucie a środek do dezynfekcji ulatnia się stopniowo.
Ostatnią czynnością, ale
mimo to istotną jest wymiana filtra kabinowego (nie mylić z filtrem powietrza
dostającego się do silnika) Filtr kabinowy dba o powietrze, którym oddychamy w
aucie, niezależnie od tego czy klimatyzacja jest włączona, czy nie.
W zależności od auta, jego wymiana może być dziecinnie prosta i ograniczać się do odpięcia jednej klapki w okolicach schowka przed pasażerem, w innych pracochłonna i wymagająca demontażu podszybia i wycieraczek. Niezależnie od poniesionych nakładów pracy warto regularnie wymieniać filtr, szczególnie gdy zależy nam na jakości powietrza, jakim oddychają podróżujące z nami dzieci. Jeśli do auta zabraliśmy dodatkowo alergika to watro zainwestować w trochę droższy filtr z aktywnym węglem, który neutralizuje alergeny. Filtr ma nas chronić nie tylko przed roztoczami i bakteriami, ale także przez pyłkami. Co oznacza ich wdychanie – każdy alergik lub znający alergika dobrze wie, dlatego też zadbajmy o to czym oddychamy, także w podróży.
W zależności od auta, jego wymiana może być dziecinnie prosta i ograniczać się do odpięcia jednej klapki w okolicach schowka przed pasażerem, w innych pracochłonna i wymagająca demontażu podszybia i wycieraczek. Niezależnie od poniesionych nakładów pracy warto regularnie wymieniać filtr, szczególnie gdy zależy nam na jakości powietrza, jakim oddychają podróżujące z nami dzieci. Jeśli do auta zabraliśmy dodatkowo alergika to watro zainwestować w trochę droższy filtr z aktywnym węglem, który neutralizuje alergeny. Filtr ma nas chronić nie tylko przed roztoczami i bakteriami, ale także przez pyłkami. Co oznacza ich wdychanie – każdy alergik lub znający alergika dobrze wie, dlatego też zadbajmy o to czym oddychamy, także w podróży.
P.S. zdjęcia do artykułu pochodzą z internetu.