wtorek, 13 lutego 2018

Wojna z TOP GEAR.

Przedstawiam Wam TOP GEAR aktualnie ulubioną grę mojego Synka. Jest to klasyczna gra karciana  typu "wojna", którą z pewnością pamięta większość rodziców .  Została ona przeniesiona w motoryzacyjny świat, a talia Top Trumps zawiera karty z niezwykłymi pojazdami.
Grę posiadamy od kilku lat, ale od kiedy Pani w szkole pozwoliła na rozgrywki podczas przerw, ponownie powróciła ona do łask i bardzo spodobała się kolegom Michała.

Talia składa się z 30 kart, na każdej z nich znajduje się inne auto, krótki jego opis oraz parametry, które wykorzystujemy w pojedynku: prędkość maksymalna, przyspieszenie od 0 do 100 km/h, cena, moc, czas w jakim okrążenie danym pojazdem wykonuje Stig,  oraz odlotowość każdego samochodu oceniana w skali od 1 do 10.

Grać możemy dwojako: albo wybierając przed rozgrywką  parametr, którego wartość będzie decydowała o zwycięstwie, a karty rozdajemy w stosy ilustracjami do dołu nie podglądając ich wcześniej. Lub wariant nr 2 każdy gracz trzyma swoje karty w stosie ilustracjami do góry w taki sposób, że widzi tylko pierwszą wierzchnia kartę. Osoba rozpoczynająca wybiera tylko jedną cechę swojej karty (np. odlotowość) pozostali gracze podają wartość tej samej cechy, gracz z najlepszym wynikiem wygrywa i zbiera pozostałe karty. Zwycięzca rundy zaczyna nowa kolejkę wyznaczając kolejny parametr decydujący o wygranej.  Gracz który zabierze wszystkie karty pozostałym graczom, wygrywa.
Gra jest poręczna zapakowana w plastikowe twarde pudełeczko, karty zawierają kolorowe zdjęcia i krótkie ciekawostki o każdym prezentowanym modelu.
Możecie poszukać kart TOP TRUMPS o innej tematyce dopasowanej do Waszych zainteresowań,  wierzcie mi jest w czy wybierać, poznajcie niektóre z nich:
Gra do kupienia TU polecamy i zapraszamy Was na nasz profil na instagramie, bo tam gra TOP GEAR do wygrania 😊
P.S. zdjęcia do artykułu wykonała mama 📷.

niedziela, 4 lutego 2018

O ciśnieniu ciąg dalszy...

W poprzednim wpisie mowa była o kontroli ciśnienia, a dziś zajmiemy się „kontrolerem” ciśnienia przenosząc się z kół na kierowcę.
Ciśnienie, które może wzrosnąć kierowcy jest bardziej niebezpieczne, niż poprzednio opisywane i najczęściej powoduje je taki oto symbol:


Jaki ból powoduje u mężczyzny świecąca kontrolka może zrozumieć tylko kobieta rodząca. Bez znieczulenia. Jak sobie z takim bólem poradzić? Na szczęście kontrolka „check” nie zawsze jest zwiastunem kłopotów. Do zapalenia przedmiotowej kontrolki wystarczy nieprawidłowy sygnał z jednego z czujników lub wykroczenia poza przyjęte parametry. Aby stwierdzić czy powodem naszych obaw jest odrobina wilgoci, zaśniedziały styk, chwilowy skok napięcia (wariant optymistyczny), awaria sondy, katalizatora, czy też filtra DPF (ten gorszy wariant) pomocny będzie skaner OBD II.
Od razu odpowiadam przecząco na dwa pytania, które się nasuwają:
NIE, nic nie uszkodzimy podłączając skaner do gniazda OBD. Za pomocą skanera możemy jedynie sprawdzić parametry techniczne (np.: napięcie akumulatora, ciśnienie paliwa, temperatura katalizatora...) oraz odczytać i skasować zapisane błędy.
I kolejne NIE. Podłączenie złącza nie czyni z nas mechaników, którzy naciskając przycisk „kasuj błąd” naprawiają usterkę.
Jak to działa? Zaczynamy od interfejsu diagnostycznego np.: Vgate iCar2 (cena około 70zł) a następnie na Androida (inne systemy też są obsługiwane) ściągamy aplikację (np.: Piston, CarFix) Aplikacja łączy się z urządzeniem na pomocą bluetooth.
Po połączeniu możemy monitorować parametry techniczne oraz odczytać błędy i z pomocą wujka Google mniej więcej oszacować jak wielki musi być worek pieniędzy, z którym udamy się do serwisu a w wariancie optymistycznym (o którym wspomniano powyżej) skasować błąd i cieszyć się brakiem irytującej kontroli na desce rozdzielczej. Musimy mieć jednak świadomość, że jeśli doszło do usterki to jej skasowanie nie będzie naprawą i po jakimś czasie, znów kontrolka koło zegarów podniesie nam ciśnienie.