Bezpieczeństwo w samochodzie to dla nas rodziców
sprawa priorytetowa, dlatego nie zgadzamy się na przewożenie naszych dzieci bez
fotelików. Zdarzają się jednak sytuację tzw. losowe, w których dziecko musi
skorzystać z transportu, mimo braku fotelika samochodowego, co wtedy? Podejmujesz
ryzyko? Będziesz jechać ostrożnie? To przecież niedaleko, na drodze mały ruch.
Zaryzykujesz?
Sytuacja z życia: wychodzicie ze szkoły, za chwilę
będzie ulewa. Wyjątkowo przyjechałaś po dziecko samochodem. Koleżanka, która
odbiera swoje dziecko razem z tobą, widząc nadciągające chmury pyta
„podwieziecie nas?”
I pojawia się dylemat. Ze zmieszaniem w głosie
odmówisz – do przejścia niecały kilometr, ale w trakcie burzy przyjemność to
raczej wątpliwa. Zgodzisz się – możesz zasilić budżet państwa kwotą 150 zł i
pozbawić się 6 punktów karnych, ale to nic w porównaniu z narażaniem zdrowia
lub życie dziecka. Nie ryzykuj– znaleźliśmy bezpieczne rozwiązanie tego
problemu. W takiej sytuacji pomocne będzie siedzisko Mifold.
Producent opisuje go jako „kompaktowy fotelik
samochodowy”, choć w tym przypadku moim skromnym zdaniem „fotelik” to za duże
słowo. Trafniejsze byłoby …. hmmm… np.: urządzenie podtrzymujące. Mieliśmy
okazję wypróbować „fotelik” Mifold i początkowe sceptyczne nastawienie ku
naszemu zaskoczeniu uległo zmianie. Urządzenie tak na dobrą sprawę dostosowuje
położenie fabrycznych pasów w aucie do odpowiedniego przytrzymywania małych
pasażerów. W przypadku przypięcia mojego synka pasami bezpieczeństwa,
przebiegają one przez jego szyję, dotykając żuchwy, a więc o bezpieczeństwie
nie możemy tu mówić, bo mocne zahamowanie może zrobić dziecku krzywdę. Przy
zastosowaniu Mifolda pas został ułożony tak, jak należy tj. przebiegając przez
klatkę piersiową i ramię a co za tym idzie – będzie spełniał swoją funkcję. Obrazują
to zdjęcia.
Mifold przeznaczony jest dla dzieci w wieku od 4 do 12
lat (od 15 kg) a dzięki możliwej regulacji, będzie dopasowany do dziecka
przez cały okres użytkowania. Posiada 3 szerokości do wyboru- rozmiary S, M i L
oraz płynną regulację wysokości. Jest mały i poręczny, zmieści się w plecaku,
torebce czy schowku w Twoim samochodzie. Instrukcja montażu jest bardzo prosta
i zajmuje niespełna minutę, a jego zakup nie obciąży zbytnio domowego budżetu. Sprawdźcie sami do kupienia np. w Fabryce Wafelków .
Zakładając, że nie wszystkie dni mamy deszczowe –
kiedy jeszcze Mifold może okazać się przydatny? W jednym z poprzednich postów
pisaliśmy o przepisach dotyczących fotelików dla dzieci. Możecie przeczytać tutaj. Zgodnie z prawem, ale nie koniecznie
zdrowym rodzicielskim rozsądkiem, jeśli z tyłu zmieszczą się tylko dwa foteliki
a pociech mamy trójkę, to jedno dziecko może jechać bez fotelika. W takiej
sytuacji Mifold jest wręcz idealny, ponieważ zajmuje mało miejsca i na pewno
zmieści się pomiędzy dwa foteliki, zapewniając ochronę trzeciemu dziecku.
Wszelkie podstawki dla dzieci są znacznie większe.
Kiedy jeszcze?
Np. gdy nasze dziecko nie mieści się już do fotelika z
III kategorii wagowej a fabryczny pas jest wciąż za wysoko. Czy jeszcze kiedyś?
Np. gdy jeden rodzic zawozi dzieci do szkoły a drugi odbiera. Urządzenie jest
na tyle małe, że dziecko bez problemu schowa je do plecaka. Można je także
zastosować przy korzystaniu z przejazdów w taxi, czy wypożyczając samochód na
wakacjach.
Reasumując: jakie są moje odczucia po przewożeniu
dziecka z użyciem Mifolda? Najkrócej pisząc – pozytywne. Urządzenie jest
solidnie wykonane. Ma certyfikat ECE R44/04 (kto kupował fotelik w innym
miejscu niż aliexpress, ten wie o co chodzi) Jest małe, lekkie, spełnia swoją
funkcję odpowiedniego ułożenia pasów i w sytuacjach wyjątkowych, gdy nie mamy
fotelika jest rozwiązaniem idealnym a korzystanie z niego (jako urządzenia
podtrzymującego) jest zgodnie z przepisami.
Ponieważ nie działam na zlecenie i staram się zachować
obiektywizm, muszę znaleźć także jakieś mankamenty. W mojej ocenie część
stykająca się z kanapą mogłaby być wykonana z mniej śliskiego materiału. Na
tapicerce wykonanej z weluru czy alcantary problemu nie ma, ale na skórzanej
Mifold może się wraz z dzieckiem delikatnie ruszać, choć o jakiejś
niestabilności czy przesuwaniu, nawet w trakcie dynamicznie pokonywanych
zakrętów nie ma mowy. Sprawdzone 😀
Czy urządzenie jest bezpieczne? Profesjonalnej
odpowiedzi może udzielić ADAC z Niemiec, zaś ja – mama z Polski mogę jedynie
napisać o moim punkcie widzenia. Nie zamierzam rezygnować z fotelika
samochodowego ani Was do tego nie namawiam, Mifold to idealne rozwiązanie w
sytuacji kiedy nie masz fotelika a dziecko chcesz przewieźć bezpiecznie. Nie
jest to fotelik, w którym dziecko ma osłoniętą głowę i tułów, więc raczej nie
zapewni pełni bezpieczeństwa w trakcie uderzeń bocznych. Mifold sprawi, że
dziecko będzie właściwie chronione pasami auta. Na ile więc jest bezpieczny? Na
tyle, na ile chronią Ciebie i Twoich pasażerów fabryczne pasy bezpieczeństwa w
Twoim aucie.
P.S. Polecamy również filmik na YouTube, w którym znajdziecie odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania na temat fotelika mifold 😊
P.S. zdjęcia do artykułu wykonała mama 📷.
P.S. zdjęcia do artykułu wykonała mama 📷.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony tutaj komentarz :)